Angielski duchowny podejrzany o molestowanie seksualne Polki!

Foto: dailymail.co.uk

64-letni Alex Trott wysyłał kobiecie sprośne maile i składał nieprzyzwoite propozycje.

Wypytywał 30-letnią Ewę S. czy z kimś się spotyka i czy lubi seks oralny! - Jestem dobry w dawaniu kobietom przyjemności - miał zapewniać żonaty kaznodzieja, ojciec czwórki dzieci.

Początkowo współpraca układała się pomyślnie. Po pewnym czasie relacje między nimi się zmieniły. Mężczyzna coraz częściej zapominał, że łączą ich tylko związki zawodowe. Nieproszony, zwierzał się kobiecie o swoich intymnych preferencjach.

Mimo że już te rozmowy wydawały się nie na miejscu, duchowny niczym się nie krępował. - Po pewnym czasie zapytał mnie, czy lubię seks oralny. Twierdził, że próbuje się dowiedzieć, czego ogólnie pragną kobiety, a nie osobiście, co ja preferuję - zeznawała przed sądem pokrzywdzona kobieta.

Mężczyzna stał się bardziej nachalny, gdy dowiedział się, że Ewa S. jest w separacji. Wtedy - jak podaje "Daily Mail" - duchowny przychodził do niej coraz częściej. Co więcej, próbował się do niej dobierać. - Łaskotał i masował, mimo mojego sprzeciwu - powiedziała przed sądem oskarżona. Wtedy także bez żadnej krępacji duchowny miał składać jej seksualne propozycje.

Nękana 30-latka starała się unikać mężczyzny. Gdy jej nie widział, wysyłał mailem nieprzyzwoite wiadomości i nagrania. Następnie wzywał do gabinetu i kazał opowiadać, czy jej się podobały.

W końcu Ewa S. podjęła decyzję o odejściu z pracy, a sprawę zgłosiła na policję. Przed sądem w Londynie właśnie rozpoczął się proces o molestowanie seksualne w pracy.

64-latek odpiera zarzuty i nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Kobieta nie zamierza odpuścić. To nie pierwsza taka rozprawa w jej życiu. Raz już posądziła swoich byłych pracodawców o podobne zachowania. Proces wygrała i otrzymała z tego tytułu zadośćuczynienie.

Źródło: nasygnale.pl